Drewno świeżo ścięte jest zawsze podatne na pękanie. Pierwszą ważną rzeczą, którą należy wiedzieć, jest to, że jest to natura drewna, a pęknięcia powstają z przyczyn naturalnych. Nie ma znaczenia, jakiego drewna używasz. Rzadkością są plastry, które ostatecznie nie pękły.
Biel zawsze pęka, gdy wysycha w innym tempie niż rdzeń. Można usunąć ten problem (częściowo) wiercąc okrągły otwór (od spodu, część niewidoczna dla oka) w środku i jak najszybciej usunąć rdzeń (zanim drewno zacznie wysychać). Po wysuszeniu możesz zastosować żywicę do wypełnienia ubytku, lub w to miejsce możesz zainstalować ładowarkę bezprzewodową do telefonu 😉
Jeśli nie zależy ci na szybkim efekcie, mokre plastry możesz włożyć do kartonowego opakowania i zasypać w trocinach. Trociny po pewnym czasie wyciągną wodę. Suche trociny świerkowe najlepiej się do tego nadadzą. Pomysł jest jak najbardziej skuteczny, z tym, że działa tylko na plastry niewielkich rozmiarów. Sam proces również nie trwa szybko, a do całkowitego wysuszenia plastrów można poczekać nawet do kilku miesięcy. A nawet i lat.
Przy suszeniu drewnianych plastrów trzeba mieć na uwadze, że pomieszczenie, w którym przebywają krążki nie może być zbyt ciepłe. Najbardziej odpowiednie będą miejsca o niskiej wilgotności i temp. 15 -18 st. Wyższa temperatura może sprzyjać powstawaniu pęknięć.
Pozwól pęknąć i zainstaluj muszkę.
Czy kora się utrzyma?
Niestety nie można zagwarantować, że kora pozostanie nienaruszona. Czasami kora kurczy się inaczej niż drewno, (od początku do połowy wiosny) kora nie jest dobrze przyczepiona i ześlizguje się z drewna.
Początkowa zawartość wody odgrywa ważną rolę. Dlatego profesjonalne pozyskiwanie drewna tradycyjnie odbywa się zimą, kiedy zawartość wody w drewnie jest najniższa. Powszechną praktyką jest również malowanie krawędzi tnących najcenniejszych kłód farbą, aby spowolnić schnięcie, a tym samym zapobiec lub zmniejszyć powstawanie pęknięć.
Suszenie okrągłych kawałków to jednak zupełnie inna historia i prawie zawsze powoduje rozłupanie drewna, i nie są to małe, niewidoczne pęknięcia, ale zwykle są to duże, nieestetyczne wyrwy w powierzchni.
Dobrą opcją jest usunięcie rdzenia (środka kłody). Usunięcie może powstrzymać niszczycielskie pękanie, ale oczywiście powoduje to powstanie dziury w kawałku drewna i nadal jest ryzyko, ponieważ trudno jest określić jaki otwór zrobić, aby zapobiec powstawaniu pęknięć.
Kolejną opcją są trociny, warstwy filcu na drewnie lub inne rzeczy, które zapobiegają wysychaniu i kurczeniu się włókien powierzchniowych drewna szybciej od włókien wewnątrz, co mogłoby skutkować pękaniem.
Jednak w przypadku większości tarcicy, pokrycie desek trocinami przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego, ponieważ istnieje małe ryzyko pękania (zwłaszcza, że zamalowane są końce), a czas schnięcia znacznie by się wydłużył, większe ryzyko zagrzybienia, które może odbarwić drewno.
Ostatnim rozwiązaniem jest użycie stabilizatora drewna, takiego jak glikol polietylenowy. Pierwotnie opracowany do stabilizacji drewna ze stanowisk archeologicznych.
Jak pewnie można zauważyć, taki plaster to właściwie jeden wielki sztorc. Drewno traci najwięcej wody właśnie przez sztorce, dlatego często sztorce w suszonej tarcicy smaruje się woskiem lub farbą aby trochę spowolnić ten proces. Taka szybka utrata wilgoci powoduje różne naprężenia które będą przyczyną pęknięć i odkształceń. Takiego zachowania w warunkach „domowych” właściwie nie da się całkowicie zatrzymać. Niektóre plastry będą schły lepiej inne gorzej. Wpływ ma za to obecność rdzenia który schnie jeszcze w swoim rytmie stanowi dodatkowy problem.
Czy słyszałeś o skurczu?
Widok ten pokazuje, jak kłody pękają, gdy wysychają. Pęknięcia otwierają się z powodu dwukrotnego skurczu w kierunku kołowym – czyli drewno szybciej się kurczy po obwodzie niż po średnicy. Dlatego tą regułę nazywamy 0-1-2, która jest prostym stosunkiem ruchu drewna w kłodzie w trzech kierunkach.
Pierwszy kierunek biegnie wzdłuż kłody. Ponieważ ruch wzdłuż długości jest znikomy, liczba wynosi 0. Przeważnie tarcica nie kurczy się na długości.
Kolejna liczba to 1, jest umieszczana na końcu kłody. W tym kierunku tarcica się kurczy w stosunku 1 do 2 w kierunku kołowym, czyli o połowę mniej.
Trzecia liczba to 2. W tym okrągłym kierunku kłoda kurczy się dwa razy bardziej niż w poprzek kłody.
Ten stosunek 1-2 jest tym, co powoduje cały ruch w drewnie. Ponieważ te dwa kierunki nie kurczą się w tym samym tempie, drewna nie można zostawić samemu sobie, oczekując że nie pęknie.
Szybkie suszenie drewna
Najszybszym i najbardziej skutecznym rozwiązaniem jest oczywiście suszenie drewna w suszarni. Mokre drewno lubi miejsca, w których stale przewija się ciepłe powietrze. Jeśli masz dostęp do suszarni wykorzystaj to, a twoje produkty nie stracą swoich właściwości przez niechciane pęknięcia i pleśń. W takim przypadku trzeba pamiętać o odpowiednim ułożeniu plastrów. Każdy krążek powinien mieć dostęp do cyrkulacyjnego powietrza z dwóch stron. Dokładnie wysuszone plastry drewna są znacznie lżejsze i mogą zmienić nieco swoją barwę.
Podsumowując, sposobów na ograniczenie pęknięć w drewnie, głównie w plastrach jest kilka. Ale nie zapominaj o tym, że metody są metodami domowymi, które nie zawsze muszą się sprawdzić.
* w środku można wyciąć otwór, aby zmniejszyć promień naprężeń.
* porowate drewno można potraktować środkiem chemicznym,
* jak wspomniano wyżej, zasypać w trocinach,
* grubsze plastry mają mniejsze ryzyko pęknięcia, z powodu wolniejszego procesu suszenia.